Jajcarska tradycja i rodzinny terroryzm – czyli święta, alleluja, alleluja


Świąteczny przymus albo rodziny terroryzm to tzw. „tradycja” :) raz na rok przykładny Polak Katolik przypomina sobie, że powinien się elegancko ubrać i z koszykiem zawierającym gotowane jaja i kiełbasy wybrać się do kościoła.

Tradycja jest święta, rodzinna i nie daj bóg gdy ktoś od niej odstępuje – taki to jest wyklęty z rodziny, jest nieszczęśliwy, samotny i pewnie pije do lustra aby zadusić w sobie żal z powodu braku świąt. Tak to widzą katolicy.

Dla mnie święta per se są koszmarem – pomijam już tę jarmarczność i przymus do zajmowania się przygotowaniami, pomijam przymus do udawania radości, świąt nie rozumiem – Jezus znów się wskrzesił, a na pamiątkę tego wydarzenia wszyscy zajadają się jajami, kiełbasą, ciastami, później napiją się wódki i bełkotliwie będą oceniać sytuację na Ukrainie lub kto ma większe szanse Komorowski czy Duda. Ci co nie piją zasiądą przed TV i będą katować się powtarzanymi filmami przeplatanymi seriami reklam środków do higieny intymnej. Święta to prawdziwe piekło :) i to tak męczące, że sam sobie zazdroszczę, że mogę je spędzić (tradycyjnie) na robieniu rzeczy, które sprawiają mi przyjemność – czytaniu, oglądaniu filmów, które lubię, na pracy (a jakże można nadrobić w spokoju wszystko na co brak normalnie czasu). I żeby nie było – lubię jajka gotowane na twardo z majonezem i nimi się będę zajadać.

Podobno są symbolem nowego życia i alegorią, że po śmierci Jezusa czeka nas nowe życie. Ok nawet jeśli będziemy pamiętać, że to w gruncie rzeczy pogański zwyczaj, który przeflancowano (podobnie jak kilka innych) jak tzw. tradycję, to czy sam fakt, że jedząc (pardon za dosłowność) nienarodzony płód kury świętujemy w ten sposób nowe życie? Trochę to dziwne. Smacznego życzę i świętego spokoju na co dzień, a zwłaszcza od święta.

Egzorcyści – ilość w zależności od kraju


niezbędnik egzorcysty
niezbędnik egzorcysty

Im mniej katolicki kraj tym mniej egzorcystów – czyli ilość demonów jest zależna od ilości wiernych?

W Polsce pełni posługę ponad 100 mianowanych księży egzorcystów oraz wielu kapłanów oraz diakonów, modlących się modlitwą o uwolnienie. W każdej diecezji jest przynajmniej jeden mianowany egzorcysta, nie wliczając w to ordynariuszy miejsca. Informacje o miejscach sprawowania ich posługi można uzyskać telefonicznie poprzez lokalną kurię, a także w parafiach.

Trudno ocenić, ilu łącznie, na całym świecie jest mianowanych egzorcystów katolickich. Są państwa (Włochy, Polska), gdzie wszystkie lub większość diecezji ma swojego mianowanego egzorcystę; ale są też kraje, gdzie egzorcystów jest bardzo niewielu (Niemcy, Francja).

zrodlo: wikipedia

Wnioski

Kościół pieniędzy


Kościół konsumpcjonizm i pogoń za pieniędzmi określa jako jeden z grzechów współczesnej cywilizacji. Oddalenie się od duchowości, skupienie na karierze i pieniądzach. Wzorem godności ludzkiej jest obraz człowieka i boga, który zachęca by być ubogim materialnie i bogatym duchowo, inny wielki Kościoła – Franciszek z Asyżu – zwany biedaczyną z Asyżu – był zamożnym człowiekiem, który odrzucił wszystko co posiadał by stać się bliższym Bogu.

Taktyka oświeceniowa jaką obrał Kościół pozwala by tłumaczyć dowolne wątpliwości – także takie jak pogodzić zamiłowanie do mamony z pobożnością. Pobożnie jest wtedy gdy mamona idzie na „zbożne” (boże) cele – np. budowę kościoła, domu księdza, etc. a formalnie darczyńcy wpłacają kasę z której ksiądz się rozlicza albo nie. Pobożnie jest gdy bogaci sypną groszem na kościół, ale gdy nie sypną są bezbożnymi (znów) konsumpcjonistami.

I dziś dostojnicy utrzymują, że bogactwo jest tematem zdrożnym i niedobrym dla duszy.
Rzecz jasna owym dostojnikom nie przeszkadza by być ludzmi, którzy żyją w luksusie i co widać na przykładzie naszych biskupów (głódź, michalik, gądęcki) czy regularnych księży lub zakonników i cieszyć się stanem posiadania uznawanym w ich mniemaniu za coś co należy im się ot tak. Nie można pominąć magnackich wpływów ojca Rydzyka i majątku zakonnego, który został zdobyty w niejasnych i niemalże przestępczych okolicznościach. Wydaje się, że najłatwiej i najbeznieczniej być złodziejem trzymając się blisko Kościoła. Taką tezę potwierdza wiele faktów, które łączą rodziny mafijne i przestępców dużego kalibru z Bankiem Watykanu.

Dla mamony? Można. Przecież to stary obyczaj gdy złoczyńcy ofiarowali dobra dla Kościoła by wybielać się w oczach ludzi. Dziś już tego się nie robi, przekazywane „dobra” to brudne pieniądze, które prano w banku państwa, które jest poza kontrolą. W państwie namiestnika Boga.

Kard. Raymond Burke w Amsterdamie
Kard. Raymond Burke w Amsterdamie

Niedawno odwołany z ważnej funkcji Kardynał Burke – to nie postać z minionych wieków, to Krdynał Mody jak go się określało – zakochany w przepychu i samym sobie. Tu na zdjęciu ze swoją normalna peleryną.

Umarły prałat Jankowski to także miłośnik drogich gadżetów, aut i mundurów – tak Jankowski lubił paradować po mieście w białym mundurze admirała, który został dla niego specjalnie zaprojektowany.

O majątku i zbrodniach z II wojny światowej już pisałem wcześniej – odsyłam do tego wpisu.

Jak to pogodzić z nakazem ubóstwa? Prosto – księża twierdzą, że to co posiadają nie należy do nich tylko do Kościoła… a Kościół to ludzie. To teoria, znaczna część księży swoje majątki przeznacza dla swoich rodzin – wyprowadzając je mniej lub bardziej legalnie. Ponieważ właściwie nie istnieje żadna kontrola finansowa – można sobie poużywać.

Kościól ma może Trójcę świętą, ale tuż przed nią jest ZłoTO. Wyszydza i wytyka zło… a sam w swojej definicji tego zła – je kocha. Może to ten zabieg, który aby odwrócić oczy od prawdziwego złodzieja wskazuje na kogoś niewinnego.

Kościół bardzo sprawnie i bez zbędnych oporów „odzyskuje” mienie, które władze PRL mu skonfiskowały. Przykład poznański liceum przy ulicy Głogowskiej – odzyskanego budynku. Gądecki zdecydował by wyrzucić dzieci i tyle. Inna sprawa szkoła baletowa – Gądecki złożył propozycję sprzedaży ziemi i budynku Ministerstwu Kultury… za 10 mln zł. Bo on nie może rozdawać za darmo…

Zapewne można by o wielu napisać jacy są z ludu i dla ludu. Tu już nie chodzi nawet o wiarę, ale o ludzką uczciwość i jakąś przyzwoitość. Gdzie to jest?

Satanistyczne Halloween


Ksiądz Mariusz Frukacz podkreśla, że Katechizm Kościoła – z 1992 roku – w rozdziale dotyczącym Dekalogu wyraźnie określa zagrożenia, jakie niosą ze sobą wróżbiarstwo, magia, okultyzm czy spirytyzm. – Przekupywanie duchów, wywoływanie zmarłych czy wampirów jest związane z kultem satanistycznym, a więc jest grzechem – uważa ks. Frukacz.

onet.pl

 

Dzieci przebrane za wiedźmy i zombie są wcieleniami szatana z całą pewnością. Całość to jest kolejne wcielenie i pokaz głupoty w wykonaniu Kościoła i o zgrozo polityków. Szczęsliwie dzieciaki jakoś mogą mieć to w nosie – psikus albo cukierek? Ave Satan?

Ks. Piotr Glas – egzorcysta odpowiada na pytania


Polecam – ksiądz odpowiada na pytania. MAteriał wymaga dużego samozaparcia by przez to przebrnąć ale polecam aby sobie wyrobić opinie.
Mnie się podobało o Masonach, Nawiedzonych domach (bo kiedyś tam mógł być szpital gdzie przeprowadzano aborcje), Nawiedzonej parafii (księża uciekali – choć zaraz ksiądz dodaje, że jeśli jest się chrześcijaninem to nie ma się czego bać – widać księża byli słabymi katolikami – bo uciekali, a połowę plebanii zamurowali), Rzucanie klątwy, która jest szybsza od internetu… no i to, że Haiti nawiedziły huragany bo większość mieszkańców przeszła na Woo Doo.

Niesamowite…

30 i 15%


„Badania prowadzone od lat i w różnych środowiskach mówią, że przynajmniej 30 proc. kleru to ludzie o orientacji homoseksualnej, z których połowa jest zaangażowana w homoseksualne związki” – pisze w jednym ze swoich „Esejów” Maciej Bielawski, doktor teologii oraz były ksiądz, którego cytuje „Newsweek”.

Może trzeba zmieniać kościół i jego katechizm, skoro jego synowie (parzący się sami ze sobą) potrzebują jednak jeszcze innej miłości niż miłość Jezusowa?
Po co się męczyć – czas na odmianę? A może zwyczajnie łatwiej jest być księdzem pedałem?

Obraz diabła


Obraz diabła

Diabeł w chmurze na fresku Giotta z XIII w.

Informację podała w sobotę wieczorem agencja Reuters. Diabeł został ukryty w chmurze na 20. fresku z cyklu scen z życia i śmierci św. Franciszka namalowanego przez Giotta w XIII wieku.

Odkrycia dokonała włoska historyk sztuki Chiara Frugone. W scenie obrazującej śmierć św. Franciszka widzimy profil z haczykowatym nosem, szelmowskim uśmiechem i ciemnymi rogami ukrytymi wśród chmur.

Więcej… http://wyborcza.pl/1,76842,10596178,W_bazylice_w_Asyzu_znalezli_diabla_z_XIII_w___ZOBACZ_.html#ixzz1cvfIGIeU

Cóż autor pewnie zabawił się jak większość twórców /podejrzewa się, że Da-Vinci dość mocno kpił z kościoła będąc sam poza jego nawiasem z racji bycia homoseksualistą/. Sugestia, że diabeł zamieszkuje w niebie jest arcyzabawna i przewrotna. Można by się nawet zastanowić czy biblijny Bóg w swoim okrucieństwie nie przypomina albo nawet nie jest… Bogiem. Ciekawe ujęcie, tylko spotkałoby się ono z zaprzeczeniem o inteligencji Diabła – bo Bog to raczej niezdiagnozowany psychopatyczny byt i niebyt.

Kiedy i jak rozpuszczamy ciało Chrystusa Jezusa?


To nieprawdopodobne pytanie ma swoją rytualną odpowiedź. Cała historia poniekąd sama się nasuwa ze swoją absurdalnością przy okazji tzw. Cudu w Sokółce, gdzie na hostii wyrosło coś na kształt mięśnia – jak się mówi – serca w agoni.

Jak wiadomo podczas mszy sw nastepuje transformacja hostii w ciało Chrystusa – by później wierni mogli je spożyć. I tu w tym miejscu zdarza się, że:

Podczas mszy świętej wikariusz udzielający komunii upuścił hostię. Liturgiczny zwyczaj mówi, że w takiej sytuacji opłatek musi trafić do naczynia z wodą, żeby spokojnie mógł się w nim rozpuścić. To ważne, bo rozpuszczony komunikant przestaje być ciałem Chrystusa, a na nowo staje się mąką pszenną, którą, bez narażenia się na grzech, można spokojnie wylać. W Sokółce tak właśnie postąpiono. Hostię zanurzono w wodzie i zamknięto w sejfie.

Z mąki w boga – z boga w mąkę.

Ale opłatek nie chciał się rozpuścić. Do tego woda zaczęła zabarwiać się na czerwono. To zwróciło uwagę księży. Zawartość naczynia przelano na korporał. Woda wyparowała, a na tkaninie pozostał krwisty skrzep. Przez kilka miesięcy duchowni przyglądali się zjawisku i dopiero potem przekazali materiał do naukowych analiz i do Watykanu.
[…]
Kiedy duchowni na początku 2009 roku zdecydowali się wysłać do badań tajemniczy skrzep tak naprawdę rozpętali piekło w środowisku naukowców. Próbki czerwonej substancji trafiły do naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Analizy podjęli się profesor Maria Sobaniec-Łotowska i profesor Stanisław Sulkowski. Swoje badania prowadzili niezależnie, a mimo to, doszli do identycznych wniosków. Ich zdaniem czerwony skrzep to fragment ludzkiego mięśnia sercowego.

ale

W akademickim światku zawrzało. Niemal od ręki pojawiły się opinie kwestionujące diagnozę białostockich profesorów. Dr Paweł Grzesiowski z Zakładu Zakażeń i Zakażeń Szpitalnych Narodowego Instytutu Leków utrzymywał, że nie zadziałała żadna boska siła, a prawa biologii, a dokładnie bakteria zwana pałeczką krwawą. Od wyników analizy sugerującej cud odcięła się nawet macierzysta uczelnia profesorów, którzy ją wykonywali. Jej rzecznik, profesor Lech Chyczewski uznał, że decyzję jego uczelnianych kolegów i koleżanek „cechuje emocjonalne podejście do wiary”.

cytaty pochodza z: http://religia.onet.pl/publicystyka,6/zobaczyc-cud,5382,page3.html

Zbiorowe wystąpienie z Kościoła


Być może jest to pierwsze w Polsce zbiorowe wystąpienie z Kościoła katolickiego, które nie stosuje się do procedur apostazji. Kilkanaście osób związanych z wrocławskim środowiskiem kulturalnym na imprezie „Rity Baum”, z okazji ukazania się najnowszego numeru tego pisma, dokonało aktu symbolicznej apostazji.
Organizatorzy zbiorowej apostazji prostych recept nie mieli. Raczej zadawali trudne pytania, nie dając łatwych odpowiedzi. Pytali, czy zgodnie z nauką Jezusa można być chrześcijaninem bez świadomego wyboru? Czy osobę, która ma inną wizję życia i świata niż ta, którą głosi Kościół katolicki, można nadal uznawać za przynależną do tej instytucji?

Marcin Czerwiński, redaktor naczelny „Rity Baum”, jeden z pomysłodawców akcji, zwraca uwagę na rangę gestu symbolicznej apostazji:

– Akcję planowaliśmy długo. Od jakiegoś czasu wiedzieliśmy, że nie zastosujemy się do procedury kościelnej dotyczącej apostazji, ponieważ do Kościoła katolickiego byliśmy wpisywani jak nieświadome tego aktu dzieci. Nie rozumiem, dlaczego miałbym się dalej stosować do procedury tej instytucji, która nagminnie utrudnia ludziom odejście. Czuję się niezależnym człowiekiem, a nie kimś, kim można sterować. Dlatego jest mi obojętne, czy figuruję w parafialnych księgach i rejestrach. Nasza akcja ma również na celu pokazanie innym, że można z wolnej stopy podejmować tego typu decyzje i skoro nie jesteśmy traktowani przez Kościół jak partnerzy, nasza akcja ma również charakter publicznego protestu. Bo przecież, tak naprawdę, tego typu sprzeciw mógłby każdy wykonać we własnym domu, w kameralnym gronie najbliższych. Pragnę dodać, że mój protest wobec patologii dziejących się w polskim Kościele nie oznacza, że sprzeciwiam się całościowo tej instytucji, która spełnia istotną misję w naszym społeczeństwie, jak chociażby jeśli chodzi o jej działalność charytatywną. Podobnie jak nie podważam bardzo istotnej potrzeby posiadania wiary przez współczesnego człowieka.

zrodlo: http://religia.onet.pl/publicystyka,6/zbiorowe-wystapienie-z-kosciola,392.html

Chrzest dziecka w Polsce jest czesto wynikiem presji spolecznej i rodzinnej. Akt Apostazji jest procesem dlugim, czasochlonnym i ciagnacym sie jak przyslowiowe flaki z olejem, rzecz jasna ma to na celu zniechecenie do oficjalnego i zgodnego z regulami wystapienia z Kosciola.
Apostazja wymaga czasami zlozenia odpowiedniego papieru i tyle (tak sie dzieje jesli trafi sie na ksiedza, ktory moze zrozumiec drugiego czlowieka, ze nie ma ochoty byc na sile czlonkiem jakiejs organizacji), a czasami przypomina cyrk w ktorym musimy zlozyc w Kosciele wyznanie, ze… nie wierzymy, miec dwoch swiadkow + oplata co łaska ale nie mniej niż 1000 zł.
Jak widac ktos postanowil nie zastosowac sie do tych koscielnych procedur – wiec pewnie kosciol uzna… ze dalej sa czlonkami ich struktur :)

Ks. Natanek rzucił klątwę na TVN 24: Bądźcie przeklęci. Teraz i na wieki wieków


ks natanek rzuca klatwe

Krakowska kuria ostrzega wiernych przed działalnością ks. Piotra Natanka. A duchowny z nałożonych na niego zakazów nic sobie nie robi. Siłą wyrzuca ekipę TVN 24 ze zbudowanego na wzór twierdzy ośrodka „Pustelnia Grzechynia”. Na dziennikarzy rzuca klątwę. – Panie wybacz, po raz pierwszy, niech przekleństwo Boga zstąpi na Was, teraz i na wieki wieków. Amen – mówi robiąc znak krzyża.

Reportaż o księdzu Natanku i jego ośrodku „Pustelnia Grzechynia”, położonym 10 km od granicy ze Słowacją, można było obejrzeć w wieczornym programie „Czarno na białym” w TVN 24 . Ogrodzona pustelnia ma kilka drewnianych baszt, na stałe mieszka w niej kilkunastu członków grupy modlitewnej i Bractwa Dusz Czyśćcowych.

„Niech przekleństwo Boga zstąpi na Was”

– Ja was muszę doprowadzić do Nieba. Choćbyście nie chcieli, to was chwycę za kark i wepcham, jak będę miał tyle siły. Bo na tym polega istota bycia pasterzem – mówi ksiądz w dostępnych w internecie kazaniach.

Duchowny, widząc ekipę filmującą jego twierdzę, uniemożliwił siłą nagranie materiału. Wyrwał operatorowi statyw. Na dziennikarzy rzucił klątwę. – Panie wybacz, po raz pierwszy, niech przekleństwo Boga zstąpi na Was, teraz i na wieki wieków. Amen – wypowiada ks. Natanek, nagrany ukrytą kamerą.

Ksiądz Natanek jest jednak znany z tego, że o mocach piekielnych wie wiele i potrafi je rozpoznać. Dowodzą tego nagrania z mszy, które duchowny publikuje w internecie. Oto próbka: – Jeżeli u twojego syna na głowie jawi się żel, później irokezy to już wiedz, że tam się coś bardzo mocno burzy – mówił do wiernych Natanek.

zrodlo: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9704141,Ks__Natanek_rzucil_klatwe_na_TVN_24__Badzcie_przekleci_.html

To dopiero ;)

i dalej jest już tylko ciekawiej

ot. Rafał Biegun/ Zdjęcie nadesłane na Alert24

– W Grzechyni stanął kilkunastometrowy posąg Chrystusa Króla Polski. Korzystając z ciężkiego sprzętu ksiądz Piotr Natanek buduje kolejne fortyfikacje swojej twierdzy, która niedługo może być już nie do zdobycia – słyszymy w materiale TVN24.

Ksiądz Natanek jest jednym z głównych propagatorów ruchu chcącego ogłoszenia Jezusa królem Polski. W lutym 2010 roku opublikował „List Otwarty do Biskupów Polskich, Prezydenta Rzeczypospolitej i Premiera Rządu Rzeczypospolitej”, w którym wzywał do uroczystego uznania Jezusa za Króla Polski i uznania nadrzędności „Prawa Bożego” nad prawem publicznym. […]

Kazań księdza można słuchać w norweskiej telewizji internetowej, z którą współpracuje duchowny. Ks. Natanek niedawno był w Brukseli, by zabiegać o zmianę flagi Unii Europejskiej na taką, w której pośród 12 gwiazd widać Maryję

http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,9713003,Pomnik_Chrystusa_Krola_,,ga,,5.html

50 000 odwiedzin


Dzis stuknelo 50 tys odwiedzin tegoz bloga, patrzac na tematyke, ktora jest dosc specyficzna i raczej malo popularna jest to ciekawy wynik.

Najpopularniejsze wpisy:

„Pierścień czystości” – nowa akcja Kości 7 791
Anton Szandor LaVey „BIBLIA SZATANA” 5 532
Osobiste dygresje… Szatan w Kościele p 4 828
Anton Szandor LaVey – w skrócie 3 052
Samobójstwo a satanizm 2 721
Magus Peter Gilmore – kapłan Kościoła Sz 2 445
Czy sataniści składają krwawe ofiary? 1 912
Wstęp do Satanizmu 1 155

Najpopularniejsze slowa:
pierścień czystości 3 973
satanizm 3 043
biblia szatana 2 704
peter gilmore 1 886
anton szandor lavey 1 481
szatan 1 451
sataniści 1 424
samobójstwo 1 331
lavey 1 131

Akcja Koscielna pt kupujcie pierscionek za 50 zl okazala sie hitem tego roku :)

Fronda modli się o zdrowie Nergala. „Choroba może być początkiem jego nawrócenia” :O


Nergal

„Blackmetalowy Behemoth odwołał swoje najbliższe występy, gdyż jego wokalista jest poważnie chory. Potrzebuje naszej modlitwy” pisze Stefan Sękowski na stronie prawicowego portalu Fronda o Adamie „Nergalu” Darskim.

Nergal wydaje się być ostatnią osobą, której zdrowie może leżeć na sercu prawicowym publicystom. „Znany jest przede wszystkim ze względu na swoje radykalnie antychrześcijańskie wystąpienia. Kilkakrotnie podarł na scenie Pismo Święte, regularnie obraża w swoich wystąpieniach Jezusa Chrystusa i jego wyznawców. Także muzyka, którą tworzy, zawiera treści wrogie wobec Boga i jego wyznawców” – czytamy na stronie Frondy.

„Tragedia satanistycznego muzyka”
Muzyk kilka dni temu trafił do szpitala. Jego stan określa się jako „poważny”, pojawiają się doniesienia, że może być chory na białaczkę. Niespodziewanie nad dramatem Nergala pochyliła się z troską prawicowa Fronda: „satanistyczny muzyk przeżywa prawdziwą tragedię” – pisze i pyta retorycznie „Czy jest nadzieja dla Nergala?”.

Nadzieja taka może istnieć – Sękowski przytacza przykłady kilku muzyków rockowych, których choroba przybliżyła do Boga – to Robert „Litza” Friedrich, Dave Mustaine i Alice Cooper.
– Gdy przebywałem w szpitalu, moi bracia pocieszali mnie, że Pan Bóg nigdy nie życzy niczego złego grzesznikowi – przekonuje we Frondzie Friedrich.

zrodlo: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103092,8236689,Fronda_modli_sie_o_zdrowie_Nergala___Choroba_moze.html

Pamietam pogrzeb Stanislawa Lema – jednego z piekniejszych umyslow naszego kraju, ktory za zycia wyraznie zaznaczyl, ze jego pogrzeb ma byc swiecki i zadnych modlow… nie przeszkodzilo to kilku dominikanom nad jego grobem zmowic kilka zdrowasiek.
Wychodzenie przed szereg – zwlaszcza dla poklasku brzmi falszywie i obludnie, jesli ktos chce modlitwy – prosi o nia. Inna sprawa, ze Nergal nigdy nie powiedzial, ze jest satanista.

„Księża traktowani jak sataniści”


Ksiądz Adam Boniecki łagodnie starał się bronić Kościoła, że ten nie ma tytułu, by wejść do sporu. – Gdybyśmy ingerowali wszędzie, gdzie ktoś stawia symbol religijny, mielibyśmy dom wariatów – ocenił Boniecki. Według niego, gdyby np. abp Nycz wyszedł do tłumu, to jego autorytet by nie wystarczył. – To walka krzyżem, a nie z krzyżem. Podjęto pierwszą próbę usunięcia, która okazała się klęską, nic z tego nie wyszło. Odprawiano egzorcyzmy traktując księży jak satanistów – podkreślił ksiądz.

http://www.tvn24.pl/-1,1667827,0,1,ksieza-traktowani-jak-satanisci,wiadomosc.html

Hah. Nikt tak chetnie nie odwoluje sie do opetan, koniecznosci sprawowania obrzedow wypedzajacych zle moce jak chrzescijanie.
Hitem jest to, ze za opetanych uwazaja juz nawet przedstawicieli KrK ;) – chce sie rzec „sami zasiali to sami zbieraja” – katolik kontra katolik, a posluguja sie synonimem Szatana by dowalic drugiemu.